NASTOLATEK W STRESIE

Kampania edukacyjna dotycząca walki ze stresem nastolatków

Co to jest stres i jak mu zaradzić?


Jestem zestresowana, jestem zestresowany, stresuję się z pewnością wielokrotnie słyszeliście takie zwroty z ust Waszych dorastających dzieci, niektórzy nawet dzisiaj. Ale czy zastanawialiście się, czym właściwie jest stres? Co  tak naprawdę znaczy „stresować się”? Zwrot ten stał się tak powszechny, że ludzie w dużej mierze rozumieją go jedynie intuicyjnie. Nie ma wątpliwości, że jest kojarzony z  pewnym dyskomfortem, ale stres to coś więcej, to wiele skomplikowanych procesów w naszych organizmach. 

Walka ze stresorami

Stres jest reakcją organizmu na bodźce zwane stresorami, a tych w dzisiejszych czasach nastolatkom niestety nie brakuje: niepowodzenia w szkole, zbyt duże wymagania edukacyjne, presja rówieśnicza, zawody miłosne, rywalizacja, problemy rodzinne, agresja w szkole, agresja w internecie, prześladowania -– to tylko niektóre sprawy, z którymi części nastolatkom przyjdzie się zmierzyć, a pamiętajmy, że mowa tutaj o bardzo młodych ludziach, którzy zazwyczaj nie mają jeszcze wystarczających zasobów, żeby sobie poradzić z takimi problemami.

Kiedy nastolatek mówi, że jest zestresowany, oznacza to, że jego organizm został wytrącony z równowagi, a w efekcie rozpoczął się proces wydzielania określonych hormonów oraz wyhamowania wydzielania innych, pewne części układu nerwowego zostały pobudzone. Dlaczego? Bo ciało naszego dziecka szykuje się do walki. I chociaż brzmi to dość abstrakcyjnie, to tak właśnie ewolucja przystosowała nas do przetrwania. Dla naszych mózgów nie do końca ma znaczenie, przed czym mamy się bronić. 

Jeśli jakąś sytuację nastolatek postrzega jako zagrażającą, to już od razu ciało dostaje sygnał, żeby walczyć. Ma to ogromne konsekwencje -– zostają zaburzone procesy trawienia, spada odporność organizmu, gdyż – szukając pokładów energii – ciało wstrzymuje niektóre procesy, by jej nie tracić. Stres nieodzownie łączy się  z wieloma skomplikowanymi procesami fizjologicznymi, co nie pozostaje bez psychicznych i fizycznych konsekwencji dla przeżywających go nastolatków. A teraz pomyślmy, co dzieje się z dziećmi, kiedy przeżywają te stresy permanentnie. Jeśli, w sytuacji długotrwale utrzymującego się stresu, organizm będzie wydatkował swoje zasoby, aby radzić sobie z tą sytuacją, to oczywistym oczywiste jest, że tych zasobów nie starczy na inne procesy. Gorsza pamięć, problemy z koncentracją, różnego rodzaju infekcje, brak energii –- to tylko niektóre, i wcale nie najgorsze, konsekwencje przewlekłego stresu. 

Stresowe bóle brzucha

Nie jest tajemnicą, że jako efekt przeżywanych stresów, często występująskutkiem przeżywanych stresów są objawy somatyczne. Jeśli czujemy się źle fizycznie i psychicznie, to nasza wydajność spada, mamy gorsze efekty wyniki w pracy. Czasami to, co nie zostanie wypowiedziane przez dziecko, opowiada jego ciało. Stąd stresowe bóle brzucha, czy  głowy, ale także biegunki, nudności, brak apetytu lub nadmierne łaknienie spowodowane stresem. Jeśli nastolatek czuje się źle, będzie stronić od aktywności. 

To, co rozgrywa się w głowie, ma swoje konsekwencje w układzie pokarmowym dziecka. A dzieje się tak za sprawą osi mózgowo-jelitowej, czyli trasy wymiany informacji między mózgiem i jelitami.  Przekaz informacji odbywa się za pomocą neuronów oraz poprzez hormony i związki wydzielane przez mikrobiotę jelitową. Zatem ważne jest, aby nie bagatelizować objawów somatycznych, gdyż mogą być one konsekwencją przeżywanych trudnych emocji. Co ważne, wymiana informacji za sprawą osi mózgowo-jelitowej odbywa się w obydwu kierunkach, zatem nieprzyjazne dla organizmu „zestresowane” bakterie  jelitowe także zakłócają równowagę psychiczną dziecka. 

Jak obniżyć kortyzol?

To, co może pomóc odbudować mikrobiotę jelitową, a tym samym wpłynąć na sygnały wysyłane do i z mózgu oraz poprawić kondycję psychiczną dziecka to psychobiotyki. Są to żywe bakterie, które korzystnie wpływają na zdrowie psychiczne. Regulują one oś mózgowo-jelitową poprzez oddziaływanie na układ nerwowy, ponieważ uczestniczą w syntezie neuroprzekaźników. Dodatkowo obniżają stężenie kortyzolu we krwi, czyli tzw. hormonu stresu. Dlatego tak ważne jest, jakie szczepy bakterii zawiera dany psychobiotyk, te przebadane i o udowodnionej skuteczności to szczepy Lactobacillus helveticus Rosell® – 52 i Bifidobacterium longum Rosell® – 175. W ten sposób można wzmocnić,  – narażony na stres –, organizm nastolatka.

Akcja: akceptacja

Prócz tego, niezmiernie ważna jest rozmowa, a jak rozmawiać z dzieckiem, żeby wesprzeć je, kiedy przeżywa jakieś trudności, a tym samym zniwelować w dziecku napięcie, albo chociaż nie eskalować przeżywanego przez nie stresu?  Słuchajmy aktywnie i z zaangażowaniem. Taka rozmowa ma zupełnie inną jakość.  Nie podchodźmy do tego, jak do zadania, które trzeba wykonać. Taka rozmowa to sposób na zbliżenie się do dziecka, na poznanie dorastającej pociechy. Nie obierajmy, jako głównego celu rozwiązania problemów dzieci, rozmowy te są po to, żeby dziecko wiedziało, że jest kochane i ma wsparcie w mądrej dorosłej osobie. 

Akceptujmy wszystkie emocje nastolatka, nawet te niewygodne. Nie mylmy akceptacji emocji z akceptacją zachowań pod wpływem emocji, bo na te nie musimy się już godzić. Okazując szacunek dla stanów emocjonalnych dzieci,  – uczymy je szacunku do siebie samych oraz akceptacji swoich emocji.  Szczególnie ważne jest to w przypadku młodzieży, ta grupa wiekowa w dużej mierze ma zaniżoną samoocenę (szczególnie dziewczęta), czują się niezrozumiani, bo często sami mają trudność w zrozumieniu siebie i swoich stanów. Człowiek, który akceptuje swoje emocje, ma z nimi kontakt, dzięki temu umie je rozpoznawać, a to jest niezbędne, żeby sobie z tymi emocjami poradzić. 

Ważne jest, żeby porozmawiać w odpowiednim miejscu i o odpowiednim czasie. Nie zaczynajmy rozmowy, jeśli wiemy, że zaraz będziemy musieli ją przerwać, bo gdzieś się spieszymy np. do pracy. Nie poruszajmy ważnych tematów w samochodzie, kiedy zawozimy dziecko do szkoły. Nie dość, że nie jesteśmy w stanie poświęcić dziecku swojej całej uwagi, to jeśli rozmowa się przedłuży, będziemy musieli ją przerwać pod szkołą, a powrót do niewygodnego tematu może być później trudny. Kiedy już rozmawiamy, utrzymujmy kontakt wzrokowy, nie przerywajmy dziecku, nie zakładajmy, że wiemy, co chce nam przekazać. Empatyzujmy z nastolatkiem, starajmy się wczuć w jego sytuację, nie bagatelizujmy jego problemów. To, co nam wydaje się banalne, dla dorastającej dziewczyny czy chłopaka może być powodem ogromnego stresu. Dopytujmy, czy dobrze zrozumieliśmy, co nasze dziecko przeżywa.  

Pamiętajmy przy tym, że rolą rodzica nie jest pilnowanie, żeby dziecko było zawsze szczęśliwe, ale żeby dojrzewało, do czego niezbędne jest przeżywanie także złości, smutku, żalu, czy rozczarowania. Nie ochronimy nastolatków przed przeżywaniem tych emocji,  ale możemy być przy nich w trudnych chwilach i uczyć ich, jak sobie wtedy radzić.

Autorka tekstu, Dominika Maron – ukończyła psychologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Pracuje jako psycholog z dziećmi i rodzicami/ opiekunami oraz nauczycielami w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Szczecinie oraz w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I stopnia. Ukończyła podstawowy kurs Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach oraz jest w trakcie 4-letniego kursu Psychoterapii Poznawczo-Behawioralnej. Ma kwalifikacje do prowadzenia Szkoły dla Rodziców i Wychowawców

Przeczytaj więcej: